Po dwóch latach względnego spokoju na froncie kryptowalutowym, Tesla ponownie zwraca uwagę inwestorów i entuzjastów kryptowalut. Zasoby Bitcoinów (BTC), które firma zgromadziła w przeszłości, zostały przesunięte, co wywołało spore zamieszanie na rynku. Przesunięcie to, o wartości 765 milionów USD, obejmuje niemal wszystkie Bitcoiny Tesli, z wyjątkiem symbolicznych 6 dolarów, które trafiły na nieznane portfele.
Tesla po raz pierwszy zainteresowała się Bitcoinem w 2020 roku, kiedy to zdecydowała się na zakup tej kryptowaluty na kwotę 1,5 miliarda USD. Ruch ten był szeroko komentowany i wzbudził wiele emocji, szczególnie że Tesla stała się jednym z pierwszych dużych graczy z sektora technologii, który otwarcie wsparł kryptowaluty. Rok później, firma dokonała sprzedaży 10% swojego portfela BTC w pierwszym kwartale 2021 roku, aby „przetestować płynność” rynku.
Jednym z kluczowych momentów, który wywarł wpływ na decyzje Tesli związane z Bitcoinem, była decyzja Elona Muska o zawieszeniu możliwości płatności w Bitcoinie za produkty Tesli. Było to spowodowane dużym wpływem wydobycia Bitcoina na środowisko – szczególnie emisją dwutlenku węgla związanym z wydobywaniem BTC.
Elon Musk zadeklarował, że wznowienie płatności w Bitcoinie będzie możliwe, jeśli większość operacji wydobywczych będzie zasilana energią odnawialną. To stanowisko wywołało mieszane reakcje, jednak niektóre firmy wydobywcze zaczęły wdrażać ekologiczne rozwiązania, aby dostosować się do oczekiwań Muska i innych inwestorów.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.