Decentralized Autonomous Organizations (DAO) to innowacyjne formy zarządzania, które działają na zasadzie decentralizacji. Jednak niedawny wyrok sądu federalnego w Kalifornii wywołał poważne obawy wśród członków DAO. Sędzia Vince Chhabria orzekł, że członkowie DAO mogą być pociągani do odpowiedzialności za działania innych członków na podstawie kalifornijskiego prawa spółek osobowych. Co to oznacza dla przyszłości zdecentralizowanego zarządzania i kryptowalut? Przyjrzyjmy się szczegółom tej sprawy.
Sędzia stwierdził, że organy zarządzające Lido DAO są traktowane jako partnerzy zgodnie z kalifornijskim prawem spółek osobowych. Oznacza to, że członkowie DAO nie mogą unikać odpowiedzialności za działania organizacji.
Miles Jennings, dyrektor ds. decentralizacji w a16z Crypto, określił wyrok jako "ogromny cios" dla zdecentralizowanego zarządzania. Wyrok wskazuje, że nawet działania takie jak publikowanie postów na forach DAO mogą być podstawą do pociągnięcia członków do odpowiedzialności.
Wyrok sądu w Kalifornii może stać się precedensem. Inne stany w USA mogą podążyć tą samą ścieżką, co wywoła znaczące zmiany w sposobie funkcjonowania DAO.
Wyrok sądu w Kalifornii wywołał falę dyskusji w społeczności kryptowalutowej. Decentralizacja to innowacyjny model zarządzania, ale brak jasnych regulacji prawnych może wpłynąć na jego rozwój. Wspólnie, jako społeczność, musimy poszukiwać rozwiązań, które zrównoważą decentralizację z wymogami prawnymi.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.