Pensylwania stawia na innowacje, przygotowując się do uchwalenia ustawy, która umożliwi wykorzystanie części funduszu rezerwowego na zakup Bitcoina. W obliczu rosnącej inflacji, Bitcoin jawi się jako atrakcyjne zabezpieczenie i narzędzie dywersyfikacji inwestycji.
Mike Cabell proponuje początkową alokację Bitcoina na poziomie 1% do 5% funduszu rezerwowego.
Inspiracją były strategie firm takich jak Fidelity, które od lat dywersyfikują swoje portfele inwestycyjne.
Zainteresowanie Bitcoinem jako rezerwą strategiczną wzrasta w całych Stanach Zjednoczonych.
Satoshi Action Fund ujawnia, że co najmniej 10 innych stanów analizuje podobne kroki.
Każdy dzień przynosi nowe elementy układanki, które stopniowo tworzą większy obraz przyszłości Bitcoina jako standardu rezerwowego.
Pensylwania może stać się prekursorem w przyjęciu Bitcoina jako strategicznej rezerwy. Jeśli inicjatywa się powiedzie, będzie to znaczący krok w kierunku masowej adopcji kryptowalut w systemie finansowym na poziomie stanowym.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.