MetaMask, popularny portfel kryptowalutowy, wprowadził nową funkcję, która umożliwia użytkownikom wspólny staking Ethereum (ETH). Teraz użytkownicy mogą stakować swoje ETH bez konieczności posiadania minimalnej wymaganej ilości 32 ETH, co jest warte około 112,000 USD.
Korzystając z puli stakingowej, użytkownicy mogą inwestować mniejsze ilości ETH niż wymagane 32 ETH. To umożliwia większej liczbie osób udział w zabezpieczaniu sieci Ethereum i otrzymywaniu nagród.
Od czasu przejścia Ethereum na model Proof of Stake (PoS), sieć potrzebuje validatorów do przetwarzania transakcji, przechowywania danych i dodawania bloków do Beacon Chain. Validatorzy są wynagradzani odsetkami za stakowane monety, jednak mogą je stracić, jeśli nie wykonają swojej pracy prawidłowo lub zaangażują się w nieuczciwe działania, co jest znane jako "slashing".
Głównym ryzykiem związanym ze stakingiem jest utrata środków w wyniku "slashingu". Od 2020 roku validatorzy Consensys nie doświadczyli żadnych incydentów związanych ze slashingiem, co świadczy o wysokim poziomie bezpieczeństwa.
Ponieważ 99% posiadaczy ETH nie ma 32 ETH, wspólny staking w MetaMask otwiera drzwi do stakingu dla znacznie większej liczby użytkowników. Wzrost ceny ETH powyżej 3,000 USD sprawia, że wymagania do zostania validatorem są bardzo kosztowne.
Nowa usługa MetaMask ma na celu umożliwienie udziału w stakingu dla użytkowników posiadających mniej niż 32 ETH. Jest to krok w stronę większej decentralizacji i zwiększenia bezpieczeństwa sieci Ethereum poprzez większą liczbę validatorów.
Obecnie usługa nie jest jeszcze dostępna w USA i Wielkiej Brytanii. MetaMask pracuje nad jej udostępnieniem w tych jurysdykcjach w najbliższej przyszłości.
Staking Ethereum stał się bardziej dostępny dzięki nowej funkcji wspólnego stakingu w MetaMask. Teraz użytkownicy mogą uczestniczyć w zabezpieczaniu sieci i otrzymywać nagrody, nawet jeśli nie posiadają minimalnej wymaganej ilości 32 ETH. Ta innowacja nie tylko zwiększa dostępność stakingu, ale także przyczynia się do większej decentralizacji i bezpieczeństwa sieci Ethereum.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.