Co będzie bezpośrednią przyczyną końca obecnej hossy na rynku kryptowalut? Prawdopodobnie nie będzie to wydarzenie wewnątrz samego rynku krypto, ale zmiana globalnych warunków makroekonomicznych. Najważniejszym czynnikiem, który historycznie wpływał na apetyt na ryzykowne aktywa, jest globalna płynność – czyli ilość i koszt pieniądza w światowym systemie finansowym.
Zamiast szukać skomplikowanych wskaźników on-chain, warto skupić się na fundamentach: decyzjach banków centralnych dotyczących stóp procentowych oraz sile dolara amerykańskiego. To te czynniki dyktują, czy kapitał płynie w stronę ryzyka, czy ucieka do ''bezpiecznych przystani''. Dodatkowo, w tym cyklu pojawia się nowe, wewnętrzne ryzyko: nieprzetestowane instrumenty dłużne używane przez korporacje do zakupu Bitcoina, które mogą zadziałać jak "czarny łabędź".
Rynki finansowe działają w cyklach napędzanych przez dostępność kapitału. Kiedy banki centralne (jak amerykański FED) drukują pieniądze i utrzymują niskie stopy procentowe, pieniądz jest tani. Inwestorzy chętniej lokują go w aktywach o wysokim potencjale wzrostu (i ryzyka), takich jak akcje technologiczne i kryptowaluty. Kiedy jednak polityka się zmienia – stopy rosną, a dodruk jest ograniczany – pieniądz staje się drogi. Kapitał ucieka z ryzyka. Ceny kryptowalut bardzo często podążają za tymi cyklami płynności, a wszystkie inne narracje są tylko dopasowywane do tego, co i tak dzieje się z globalnym pieniądzem.
Po raz pierwszy w historii korporacje na dużą skalę kupują Bitcoina, ale często robią to w nowy, skomplikowany sposób – zaciągając na ten cel pożyczki. To tworzy nowe, nieznane dotąd ryzyko systemowe. Co się stanie, gdy cena BTC spadnie np. o 30%-40% (co zawsze jest wysoce prawdopodobne)? Czy te podmioty będą musiały nagle spłacić swoje długi? Czy zostaną zmuszone do awaryjnej wyprzedaży swoich Bitcoinów, wywołując kaskadowe likwidacje i panikę na całym rynku? Tego nikt nie wie, ponieważ mechanizm jest nowy i nieprzetestowany w warunkach kryzysowych. To właśnie takie "niewiadome" są najczęstszą przyczyną nagłych i głębokich krachów.
Patrz na makro, nie na mikro: Koniec hossy będzie prawdopodobnie podyktowany zmianą globalnej polityki monetarnej (stopy procentowe, płynność), a nie wewnętrznym wydarzeniem w krypto. Choć tym razem i tu jest znów duże zagrożenie...
Nowe ryzyka systemowe: Skomplikowane instrumenty dłużne używane przez korporacje do zakupu BTC to potencjalny "czarny łabędź", który może wywołać nieoczekiwaną, gwałtowną bessę.
Niepewność jest kluczem: W krótkim terminie rynek jest bardziej nieprzewidywalny niż kiedykolwiek. Zamiast udawać pewność, lepiej przygotować strategię, która uwzględnia różne, nawet negatywne scenariusze.