Kryptowaluty stają się coraz bardziej popularne w korporacyjnych portfelach inwestycyjnych, a MicroStrategy, firma prowadzona przez wizjonera Michaela Saylora, wyróżnia się jako lider w adaptacji Bitcoina w świecie biznesu. Dzięki nowej strategii finansowej firma planuje wzmocnić swoje zaangażowanie w kryptowaluty, co może mieć znaczący wpływ na rynek.
MicroStrategy to globalna firma zajmująca się analityką biznesową, która zasłynęła z dużych inwestycji w Bitcoin. Na dzień dzisiejszy posiada 446 400 Bitcoinów, co czyni ją największym korporacyjnym posiadaczem tej kryptowaluty. W 2024 roku firma zakupiła aż 257 250 Bitcoinów, co było rekordowym wynikiem.
MicroStrategy planuje pozyskać aż 2 miliardy dolarów poprzez emisję akcji uprzywilejowanych bezterminowych. Te akcje dają ich posiadaczom priorytet w przypadku bankructwa firmy, co czyni je atrakcyjnymi dla inwestorów szukających bezpieczeństwa.
Michael Saylor, który opracował tę strategię, jest uważany za jednego z największych promotorów adopcji Bitcoina w świecie korporacyjnym. Jego podejście przyniosło ogromne korzyści firmie, w tym wzrost wartości akcji MicroStrategy o 438% w ciągu roku.
Decyzja o kontynuowaniu emisji akcji zależy od warunków rynkowych. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, MicroStrategy stanie się jeszcze bardziej znaczącym graczem na rynku kryptowalut.
Dla polskiej społeczności kryptowalutowej, śledzenie działań takich firm jak MicroStrategy to klucz do zrozumienia globalnych trendów. Dzięki temu można podejmować bardziej świadome decyzje inwestycyjne.
MicroStrategy pokazuje, jak duże firmy mogą skutecznie wprowadzać kryptowaluty do swoich strategii finansowych. Inwestycje w Bitcoina to przyszłość, a działania tej firmy mogą stać się inspiracją dla innych korporacji.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.