W ostatnim tygodniu, między 5 a 11 października, produkty inwestycyjne w kryptowaluty zanotowały imponujące wpływy na poziomie $407 milionów. Co mogło przyciągnąć tak duże zainteresowanie inwestorów? Czy były to nadchodzące wybory w USA, czy może zmiany w polityce monetarnej?
Według Jamesa Butterfilla z CoinShares, to właśnie nadchodzące wybory prezydenckie, a nie perspektywy polityki monetarnej, odegrały kluczową rolę w zwiększeniu napływu środków do kryptowalut. Oczekiwania sprzyjające Republikanom, uważanym za bardziej przychylnych cyfrowym aktywom, wpływają na wyobraźnię inwestorów, którzy widzą w tym szansę na dalszy rozwój rynku kryptowalut.
Przyszłość kryptowalut może być również zależna od wyniku wyborów prezydenckich w USA. Zwiększone prawdopodobieństwo wygranej Republikanów, z Donaldem Trumpem jako potencjalnym liderem, wpływa na wyobraźnię inwestorów i ich decyzje. Część rynku uważa, że ewentualna wygrana Republikanów przyniesie korzystniejsze warunki dla branży cyfrowych aktywów, sprzyjając dalszym inwestycjom w Bitcoin, Ethereum oraz inne kryptowaluty.
Luzowanie polityki banków centralnych dodaje kolejny pozytywny aspekt, pozwalając inwestorom na chwilę zapomnieć o ryzyku recesji. Jak długo ta sytuacja się utrzyma, pozostaje jednak pytaniem otwartym.
Ostateczne wnioski:
W minionym tygodniu rynek kryptowalut wykazał siłę i stabilność, przyciągając zarówno duże fundusze inwestycyjne, jak i inwestorów detalicznych. Oczekujemy, że nadchodzące miesiące przyniosą kolejne rekordy, szczególnie jeśli wybory prezydenckie i polityka banków centralnych będą sprzyjać rozwojowi sektora kryptowalut.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.