El Salvador, małe państwo w Ameryce Środkowej, stało się jednym z liderów w adopcji kryptowalut. Decyzja prezydenta Nayiba Bukele o uznaniu Bitcoina za legalny środek płatniczy wywołała wiele kontrowersji, ale jednocześnie wprowadziła kraj na mapę światowego rynku cyfrowych aktywów. W grudniu 2024 roku El Salvador osiągnął znaczący kamień milowy, zgromadzając ponad 6,000 Bitcoinów, które obecnie są warte około 569 milionów dolarów.
El Salvador należy do grupy sześciu państw posiadających największe zasoby Bitcoina, obok takich gigantów jak USA, Chiny czy Wielka Brytania. To pokazuje, jak ważną rolę kryptowaluty odgrywają w strategii finansowej prezydenta Bukele.
Rząd nie planuje sprzedaży swoich zasobów. Jak podkreśliła dyrektor Krajowego Biura Bitcoin, Stacy Herbert, Bitcoin pozostanie kluczowym elementem strategii finansowej kraju.
El Salvador jest doskonałym przykładem na to, jak kryptowaluty mogą zmienić tradycyjny system finansowy. Wprowadzenie Bitcoina jako środka płatniczego:
El Salvador udowadnia, że Bitcoin może być czymś więcej niż tylko inwestycją – staje się narzędziem transformacji gospodarczej. Decyzje prezydenta Bukele to śmiały krok w kierunku nowej ery finansów, ale jednocześnie ryzykowna gra. Jak będzie wyglądać przyszłość tego kraju? Czas pokaże.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.