Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) ujawniła 790 stron dokumentów dotyczących regulacji firm kryptowalutowych. To sygnał, że amerykański regulator bankowy zaczyna zmieniać swoje podejście do branży krypto.
Travis Hill, tymczasowy przewodniczący FDIC, wprost zapowiedział:
"Z niecierpliwością czekamy na współpracę z Grupą Roboczą Prezydenta ds. Rynków Aktywów Cyfrowych."
Co to oznacza dla rynku kryptowalut i firm świadczących usługi krypto? Przyjrzyjmy się bliżej ujawnionym dokumentom i ich konsekwencjom.
W ramach ujawnionych dokumentów znalazły się:
Co to oznacza w praktyce?
Banki, które chciały oferować swoim klientom usługi związane z kryptowalutami, napotykały na opór regulatorów. Wiele instytucji spotkało się z przedłużającymi się kontrolami i dodatkowymi wymaganiami, co skutecznie spowalniało proces adaptacji kryptowalut w tradycyjnych finansach.
Hill zapowiedział "aktywną reewaluację nadzoru nad działalnością związaną z kryptowalutami". To może oznaczać zmianę podejścia FDIC i otwarcie się na współpracę z branżą.
Coinbase w październiku 2024 roku złożył dwa wnioski na podstawie Freedom of Information Act (FOIA), domagając się ujawnienia dokumentów dotyczących tzw. Operation Chokepoint 2.0.Na czym polegał problem?
Sędzia Ana Reyes, badająca sprawę, ostro skrytykowała FDIC za ukrywanie informacji. W grudniu 2024 roku wydała postanowienie:"FDIC nie może po prostu cenzurować wszystkiego, co nie jest spójnikiem lub przyimkiem."To oznacza, że regulator musi ujawnić więcej szczegółów dotyczących swojego podejścia do kryptowalut.
Sprawa nabrała jeszcze większego rozgłosu w styczniu 2025, gdy Senator Wyoming, Cynthia Lummis, oskarżyła FDIC o niszczenie dokumentów związanych z Operation Chokepoint 2.0.
Jeśli zarzuty się potwierdzą, może to być jeden z największych skandali regulacyjnych związanych z kryptowalutami w USA.
Coraz częściej pojawia się pytanie, czy Bitcoin i inne kryptowaluty były tylko „przygotowaniem gruntu” pod cyfrowe waluty banków centralnych. W tym wpisie porównujemy oba spojrzenia – teorię o wspólnym planie i argumenty pokazujące, że krypto i CBDC to dwa przeciwne światy.
Inwestowanie w altcoiny nie polega na zgadywaniu, która aplikacja wygra, ale na postawieniu na infrastrukturę – blockchainy L1 i L2, takie jak Ethereum czy Solana. Dzięki nim zyskujesz ekspozycję na całe ekosystemy i trendy, bez konieczności wybierania pojedynczych projektów.
Hossa w krypto może skończyć się nie przez wewnętrzne afery, lecz przez zmiany w globalnej polityce monetarnej – droższy pieniądz i odpływ kapitału z ryzyka. W tle czai się też nowe zagrożenie: dług korporacyjny na zakup BTC, który w kryzysie może wywołać lawinę spadków.